Kindle Paperwhite 5 – koszmar czy marzenie książkoholika?

Po trzech latach od ostatniej aktualizacji Amazon nareszcie wprowadza na rynek Kindle Paperwhite 5 11. generacji. Jak pewnie pamiętacie, aktualizacja poprzedniej wersji była dość niewielka – ekran zlicowano z ramkami, przez co zyskał bardziej nowoczesny wygląd, a sam czytnik stał się wodoodporny, dzięki czemu można z niego korzystać bez obawy o zalanie. I to właściwie tyle. Tym razem jednak Amazon przeszedł samego siebie, bo w nowym Kindlu przeprowadzono wszystkie aktualizacje, o których do tej pory mogliśmy pomyśleć. Co z tego wynikło i czy Kindle Paperwhite 5 to marzenie, czy koszmar książkoholika, dowiecie się z tekstu poniżej. 

Ekran

To, co można zauważyć na pierwszy rzut oka, to wielkość czytnika. Ekran Kindle Paperwhite 5 jest większy od czwórki o 0,8 cala. Ta zmiana jest dość kontrowersyjna. Z jednej strony czytnik stał się trochę mniej poręczny, zwłaszcza dla osób, które posiadają drobne dłonie (jak ja). Z drugiej strony – na ekranie mieści się więcej tekstu (o ok. 30%), dzięki czemu nie trzeba tak często przewijać stron, co poprawia komfort czytania. Być może problemem nie jest o tyle sama wielkość czytnika, co jego symetria. Obudowa droższego Oasisa na przykład, mimo jej większych rozmiarów, została zaprojektowana tak, aby czytnik łatwiej trzymało się w jednej ręce. 

Rozdzielczość 300 ppi, mimo większego ekranu, pozostała bez zmian i jest to w tej chwili najlepsza dostępna na rynku rozdzielczość. Ekran wciąż bardzo dobrze odbija światło, dzięki czemu możemy oddawać się lekturze o każdej porze dnia i nocy. W porównaniu z poprzednią wersją ekran ma też dużo lepszy kontrast. Sam czytnik, jak w przypadku poprzednich wersji, jest w stu procentach dotykowy i nie posiada żadnych przycisków (oprócz włącznika).

Obudowa

Design całego czytnika oceniam na plus. Ekran, tak jak w Paperwhite 4, został zlicowany z obudową. Logo umieszczone na dolnej ramce pozostało szare, a zwężone ramki obudowy dodały mu dodatkowej elegancji. Czytnik prezentuje się naprawdę ładnie.

Do stworzenia obudowy czytnika wykorzystano ten sam materiał, co wcześniej. Jest to gumowate tworzywo, które w dotyku jest znacznie przyjemniejsze niż metalowa obudowa Kindle Oasis. Niestety, materiał obudowy jest podatny na pozostawianie odcisków palców i zarysowania, dlatego po zakupie czytnika warto się zaopatrzyć w etui. Oferta pokrowców jest przeogromna i każdy znajdzie coś dla siebie. Moim osobistym numerem jeden jest ten. 

Tym razem Amazon zrezygnował ze stworzenia wariantów kolorystycznych. Dostępna jest jedynie czarna wersja czytnika. To kolejny powód, dla którego warto zaopatrzyć się w ładny pokrowiec. Z oczywistych powodów (inna wielkość), etui do Kindle Paperwhite 4 nie będzie pasowało. 

Oświetlenie 

Myślę, że najbardziej znacząca zmiana nastąpiła w oświetleniu czytnika. W Paperwhite 4 wbudowanych było 5 diod. W wersji z 2021 roku mamy ich aż 17. To tak, jakby nagle w ciemnym pomieszczeniu włączyć światło. Efekt jest wspaniały i chociażby dlatego warto zastanowić się nad zakupem nowego Kindla. Dla porównania dodam, że Kindle 10 posiada tylko 4 diody. W Oasis wbudowano ich 25 i różnica pomiędzy nim a Paperwhite jest już naprawdę kosmetyczna.

Najlepsze jest jednak to, że możemy regulować temperaturę oświetlenia i odcień ekranu (z białego na bursztynowy), dzięki czemu oczy mniej się męczą, a sam ekran znacznie lepiej imituje papier. W Signature Edition mamy dodatkowo funkcję automatycznego dostosowywania oświetlenia do otoczenia. 

Paperwhite 5 posiada też wbudowany tryb nocny, który pozwala na odwrócenie kolorów. Sam ekran zmienia się na czarny, a tekst, w zależności od wybranej barwy, może się zmieniać od białego po bursztynowy. 

Bateria, ładowanie i pamięć

Wielkość pamięci pozostała bez zmian. Wciąż mamy do wyboru dwie opcje – 8 GB i 32 GB. Czytnik z pamięcią 32 GB to tzw. Signature Edition. Oprócz czterokrotnie większej pamięci, czytnik posiada bezprzewodowe ładowanie. Jest to fajny dodatek, aczkolwiek mało przydatny, bo ładowarkę trzeba dokupić osobno, co jest dodatkowym, a według mnie – niepotrzebnym, kosztem, bo czytnik ładujemy naprawdę rzadko. Moim zdaniem, czytnik z pamięcią 8 GB jest zdecydowanie wystarczający, chyba że ktoś planuje słuchać audiobooków. 

Aktualizacja: Amazon wprowadził nową wersję czytnika Kindle Paperwhite 5 z pamięcią 16 GB. Pozostałe parametry pozostały bez zmian.

Jeżeli mowa o ładowaniu to Kindle Paperwhite 5 jest pierwszym czytnikiem Amazona, w którym wprowadzono ładowanie za pomocą kabla USB-C, który jest znacznie powszechniejszy od wcześniej używanego micro-USB i umożliwia szybsze ładowanie. Mimo tego, że czytnik będziemy ładować co kilka tygodni, to jest to zdecydowanie zmiana na plus. 

Nowy Kindle posiada też większą baterię, która, według producenta pozwala na pracę do 10 tygodni, więc o ładowaniu możemy prawie zapomnieć. Dla porównania bateria w starszej wersji wytrzymywała do 6 tygodni (oczywiście, przy założeniach producenta – 30 minut czytania dziennie). Przy tym trzeba pamiętać, żeby ograniczyć działanie internetu, który skraca żywotność baterii do kilku – kilkunastu dni. Ja korzystam z czytnika od niecałych 4 tygodni i bateria jest na połowie. Czytam ok. godzinę dziennie z oświetleniem na poziomie 14, więc mogę uznać, że obliczenia Amazona są zgodne z rzeczywistością. 

Szybkość działania i użytkowanie 

Amazon chwali się nowym szybszym procesorem. Strony według producenta powinny przewracać się o 20% szybciej i, choć na szybkość działania czytników Kindle nigdy nie można było narzekać, to ta zmiana na pewno poprawia komfort czytania. Szybkość działania procesorów Kindla zawsze odróżniała je na plus od czytników innych producentów, a dzięki tym ulepszeniom konkurencja ma jeszcze więcej do nadrobienia. 

Amazon wciąż nie wprowadził polskiej wersji menu. Dla osób korzystających często z anglojęzycznych aplikacji albo innych Kindli, nie jest to wielki problem, ale już najwyższa pora, żeby Amazon udostępnił polski interfejs. Użytkownicy bez znajomości języków obcych (do wyboru, oprócz angielskiego, są też: niemiecki, hiszpański, rosyjski etc.) mogą mieć trudności z obsługą. Miejmy nadzieję, że skoro Amazon wszedł już na rynek polski, to ta sytuacja szybko się zmieni. 

Biblioteka Kindla jest dość intuicyjna i przejrzysta. Książki możemy wyświetlać w widoku listy lub ikon. Możemy je grupować, tworząc kolekcje np. według gatunków oraz sortować według ostatnio czytanych, dacie publikacji lub alfabetycznie – po tytułach lub nazwiskach autorów. Minusem jest częsty brak okładek w przypadku książek kupionych poza Amazonem. Jednak ten mały problem rozwiązuje po prostu widok listy. Jeżeli natomiast mamy trudności z odnalezieniem jakiejś książki w historii, możemy skorzystać z wyszukiwarki na górze ekranu.

Wszystkie Kindle są zsynchronizowane z Goodreads. Goodreads to portal dla czytelników, który pozwala na katalogowanie naszych książek – przeczytanych, w trakcie czytania oraz tych, które chcemy przeczytać. To taki książkowy Filmweb lub angielskojęzyczne Lubimy czytać. Na portalu możemy oceniać przeczytane książki, dodawać własne recenzje czy obserwować pisarzy. Synchronizacja z Goodreads pozwala Amazonowi na dopasowywanie poleceń do naszego gustu. 

Podczas czytania możemy robić notatki, zaznaczać wybrane fragmenty oraz tłumaczyć słowa i sprawdzać nieznane nam pojęcia.

Wszystkie czytniki posiadają kilka słowników do wyboru oraz mają dostęp do Wikipedii. Niestety słowniki polsko-angielski i angielsko-polski trzeba wykupić dodatkowo na stronie Amazona lub w innych księgarniach. Takie słowniki nie są drogie – kosztują kilka złotych i wgrywamy je tak samo jak wszystkie inne książki.

Czytniki są także zsynchronizowane z Wikipedią. Wystarczy przytrzymać dłużej słowo, a na górze pojawi się okienko z tłumaczeniem słownikowym, a obok (po przesunięciu w prawo) możemy przeczytać, co na temat danego hasła mówi Wikipedia. Aby móc z niej skorzystać, trzeba mieć włączone Wifi.

Obsługiwane formaty

Czytniki Kindle obsługują następujące formaty plików: Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, niezabezpieczony MOBI, PRC natywnie; HTML DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG, PMP poprzez konwersję oraz EPUB. 

Pliki EPUB od niedawna są obsługiwane przez czytniki Kindle. Jeszcze kilka miesięcy temu, aby przesłać dokument w tym formacie, konieczne było przekonwertowanie pliku za pomocą specjalnego programu, np. Calibre. Teraz wszystkie pliki EPUB można wysyłać bezprzewodowo – za pomocą aplikacji Send to Kindle lub mailowo. Jest to duże ułatwienie, ponieważ Kindle był właściwie jedynym czytnikiem, który nie obsługiwał tego formatu.

Natomiast od sierpnia 2022 roku nie ma już możliwości wysyłania książek w formacie MOBI bezprzewodowo. Wciąż możemy je jednak przesłać po kablu. Mimo tych zmian, książki w tym formacie dalej są obsługiwane przez czytniki. 

Minusem czytników Kindle jest brak funkcji Reflow dla plików typu PDF. Dzięki tej funkcji dokument dostosowuje się do rozmiaru strony i znacznie łatwiej się go czyta.

Więcej na temat tej funkcji pisałam tutaj: Plik PDF na Kindle – jak czytać format PDF na czytniku Amazon?

Książki w polskich księgarniach są dopasowane do odczytu na Kindle. Po otrzymaniu książki na maila możemy je wysłać, używając aplikacji Send to Kindle, naszego maila wygenerowanego przez Amazon dla Kindle lub przesłać “po kablu”. Szczerze mówiąc, bardzo rzadko zdarza mi się już przesyłanie ebooków za pomocą kabla. Przesyłanie książek mailowo jest bardzo sprawne, a czasem działa nawet szybciej niż wysyłanie książek bezpośrednio ze sklepu Amazona. 

Kompatybilność z aplikacjami

Kindle jest kompatybilny z Legimi. Aby móc korzystać z książek na czytniku, potrzebne jest drugie urządzenie (komputer lub tablet) z dostępem do internetu, na które zostanie pobrana aplikacja Legimi. Książki pobieramy za pomocą tej aplikacji i wgrywamy je po kablu na czytnik. Więcej na temat Legimi napisałam tutaj: „Legimi – biblioteka 2.0?”

W analogiczny sposób można korzystać z biblioteki Empik Go. Więcej o Empik Go możesz przeczytać tutaj: „Empik Go – nowy wymiar biblioteki”.

W kwestii audiobooków sprawa jest trudniejsza. Czytniki Amazona dostosowane są jedynie do ich własnej aplikacji Audible i nie ma w tej chwili możliwości korzystania z innych źródeł, takich jak Storytel czy Bookbeat. Konieczne są też słuchawki na Bluetooth.

Przeczytaj także: „Najlepsze aplikacje do audiobooków – TOP 8 według reads.pl”.

Wodoodporność

Czytnik posiada klasę IPX8 wodoodporności, co oznacza, że na głębokości do 2 metrów, w słodkiej wodzie, może przetrwać do 60 minut. Warto podkreślić, że gwarancja producenta dotyczy jedynie słodkiej wody, więc wciąż musimy uważać podczas korzystania z czytnika np. nad morzem. Jeżeli chcesz sprawdzić, jak zachowuje się czytnik w warunkach zanurzenia, to tutaj możesz obejrzeć filmik z testu Paperwhite 4.

Cena

Jak już wcześniej wspominałam, nowy Kindle Paperwhite 5 występuje w dwóch wariantach. Wersja standardowa 8 GB, bez promocji, na Amazonie kosztuje 689,99 zł (stan na sierpień 2022), a do zestawu dołączony jest kabel ładujący USB-C oraz skrócona instrukcja obsługi. Czytnik w wersji standard można też kupić taniej (o niecałe 40 zł) w wersji z reklamami (np. tutaj). Natomiast czytnik w wersji Signature Edition kosztuje 869,99 zł i, podobnie jak w wersji standardowej, można go kupić w zestawie z kablem USB-C i instrukcją obsługi. Aby móc skorzystać z bezprzewodowego ładowania, trzeba dokupić odpowiednią ładowarkę bezprzewodową, której niestety nie ma w komplecie. Wersji Signature nie można kupić w pakiecie z reklamami.

Aktualizacja: czytnik Kindle Paperwhite 5 jest już dostępny w wariancie 16 GB. Czytnik kosztuje obecnie 789,99 zł (wersja bez reklam – stan na grudzień 2022) i jest o 100 zł od wersji 8-gigowej.

Gdzie kupić?

Obie wersje (8 GB i 32 GB) Kindle Paperwhite 5 bez reklam są dostępne na polskim Amazonie oraz w innych sklepach z elektroniką. Wersja z reklamami, tak jak do tej pory, dostępna jest oficjalnie tylko na określonych rynkach (Polski nie ma na razie na liście), dlatego też tego czytnika nie można kupić na stronie polskiego Amazonu. Wersję z reklamami można natomiast kupić np. w Morele.

Znajdź w sklepie

Allegro
Media Expert
Amazon
MediaMarkt

Werdykt

Amazon popracował nad designem oraz oprogramowaniem, ale wciąż brakuje kilku funkcji dostępnych w czytnikach konkurencji. Brak interfejsu w języku polskim to duży minus, zwłaszcza że dodanie języka polskiego nie byłoby dla Amazona trudne. Nowy czytnik wciąż nie posiada także funkcji reflow dostępnej w czytnikach konkurencji, co sprawia, że czytanie PDFów jest niezbyt wygodne. 

Te minusy jednak nie mogą w żaden sposób przysłonić plusów. Kindle Paperwhite 5 to bardzo udany czytnik w dobrej cenie (zwłaszcza, jeśli uda nam się trafić na promocję). Widać, że Amazon dba o szczegóły i tworzy coraz lepsze urządzenia. Czytnik został wykonany bardzo solidnie. Zwężone ramki obudowy dodały mu elegancji. Dodanie dodatkowych kilkunastu diod oraz wprowadzenie regulowanej temperatury oświetlenia, duży ekran i super szybki procesor powodują, że czytnik może spokojnie konkurować z czytnikami z wyższej półki cenowej. 

Pytania i odpowiedzi