Kindle 10 – czy stała się jasność?

W asortymencie producenta można znaleźć także now wersję – Kindle 11 oraz czytniki z wyższej półki: Kindle Paperwhite 5 i Kindle Oasis.  

Ekran

Amazon nie popracował nad rozdzielczością nowego Kindle. Ekran posiada taką samą rozdzielczość (167 ppi) jak jego poprzednik – Kindle 8 i w porównaniu z innymi czytnikami Amazona wypada średnio, ponieważ ekran nieznacznie się rozmywa. Wszystkie pozostałe czytniki Kindle (Oasis, Paperwhite) mają rozdzielczość 300 ppi i trudno tak naprawdę zrozumieć, dlaczego czytnik z 2019 roku nie został udoskonalony. Moim zdaniem nie jest to jednak aż tak duży problem i, jeśli nie ma się porównania z czytnikami z wyższej półki cenowej, to ta wada jest właściwie niezauważalna. Oczywiście, czytanie komiksów może być trudne, ale poza tym ekran jest wystarczająco dobry dla zwykłego czytelnika. 

Wielkość ekranu pozostała bez zmian. Taką samą przekątną, 6 cali, posiada też Kindle Paperwhite 4. Według mnie bazowy Kindle jest poręczniejszy niż np. droższy 7-calowy Oasis. Dzięki mniejszym wymiarom łatwiej się trzyma w ręce, więc lepiej się sprawdzi np. w podróży komunikacją miejską.

Poza tym ekran wciąż znajduje się we wnęce i nie został zlicowany z obudową tak jak jego droższe wersje. Różnica w poziomach powoduje, że wewnątrz czytnika może zbierać się kurz. Ja wolę czytniki ze zlicowanym ekranem, ale pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi. 

Ekran posiada powłokę antyrefleksyjną i bardzo dobrze odbija światło. Dzięki temu możemy czytać na zewnątrz nawet w bardzo słoneczne dni.

Obudowa

Kindle 10 dostępny jest w dwóch kolorach – białym i czarnym. Muszę przyznać, że fajnie jest mieć możliwość wyboru koloru, ale tak naprawdę to nie ma on większego znaczenia, bo i tak konieczny jest zakup etui, zwłaszcza że plastikowa obudowa sprawia, że czytnik wygląda mało solidnie. Wybór na szczęście jest duży, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja jestem fanką motywów zwierzęcych. Mój numer jeden to te kaczki 🙂

W obudowie, tak jak w poprzedniej generacji, nie ma fizycznych przycisków poza włącznikiem. Cały czytnik jest natomiast cięższy od Kindle 8 (choć wciąż jest bardzo lekki) i waży 174 gramy, czego powodem jest wbudowane oświetlenie.

Oświetlenie 

No właśnie. Najważniejszą zmianą w Kindle 10 jest oświetlenie, którego do tej pory nie było w podstawowej wersji Kindla. W czytnik zostały wbudowane 4 diody. Efekt jest dobry i można go porównać do oświetlenia w Paperwhite 4. Temperatura światła jest neutralna z odchyleniem w kierunku chłodnej, a jej natężenie można regulować – czytnik posiada 24-stopniową skalę jasności. Oświetlenie nie jest idealnie równomierne, ale według mnie natężenie, nawet na połowie skali, jest absolutnie wystarczające do czytania wieczorami i w nocy. 

Bateria, ładowanie i pamięć

Czytnik ładujemy tak jak do tej pory – za pomocą kabla Micro USB. Kindle 10 w porównaniu z ósemką posiada większą pamięć. Początkowo było to 4 GB, ale w 2020 roku Amazon poprawił parametry czytnika, zwiększając pamięć do 8 GB. 8 GB pozwala pomieścić nawet 1500 książek. Wszystko zależy oczywiście od ich formatu oraz liczby obrazków. Dane można także przechowywać w chmurze. Czytnik nie obsługuje natomiast żadnych zewnętrznych kart pamięci. 4 GB to absolutnie wystarczająca pamięć do przechowywania książek. Jeżeli jednak planujecie słuchanie audiobooków (a teraz możecie to zrobić, ponieważ Kindle 10 posiada łącze Bluetooth, które pozwala podłączyć słuchawki bezprzewodowe), to pamięć czytnika może się okazać za mała. Czytnik ma też wbudowane wifi, które umożliwia bezprzewodową łączność z internetem. 

Bateria naładowana do pełna pozwala na pracę do 4 tygodni przy założeniu, że czytamy do 30 minut dziennie z wyłączonym wifi. Czytnik testowałam tylko kilka dni, a poziom baterii, przy czytaniu około godzinę dziennie i trybie samolotowym, zmalał do 70 procent. 

Szybkość działania i użytkowanie 

Bazowy czytnik Kindle nie jest wodoodporny. Jest to cecha zarezerwowana dla droższych modeli Amazona. Przyznaję, że to fajna funkcja, ale pytanie, jak bardzo przydatna. Jeżeli nie czytasz w wannie albo nie spędzasz godzin nad basenem, to prawdopodobnie nie zauważysz, że jej nie ma. 

Tak jak wcześniej wspominałam, czytnik jest w pełni dotykowy i nie posiada żadnych przycisków, oprócz włącznika. Kindle bardzo dobrze reaguje na dotyk i jest przyjemny w użytkowaniu. Strony przesuwają się ekspresowo. Do samej szybkości działania czytnika nie mam uwag i wydaje mi się nawet, że czytnik jest trochę bardziej responsywny niż Paperwhite 4.

Kindle, jak wszystkie inne czytniki Amazona, nie posiada polskiego menu. Obsługa urządzenia w innej wersji językowej (do wyboru jest: niemiecki, hiszpański, angielski i inne) nie jest trudna i wymaga właściwie tylko podstawowej znajomości języka, ale dla wielu wciąż może być niekomfortowa. Liczę, że skoro Amazon postanowił już wejść na polski rynek, to szybko naprawi tę niedogodność. 

Po aktualizacji przeprowadzonej w 2022 roku Amazon zmienił wygląd interfejsu. Nie będę się rozpisywać nad tym, jak Kindle wyglądał wcześniej i skupię się na obecnej wersji. Biblioteczka w Kindle 10 jest czytelna i przejrzysta. Możemy ją formatować według własnego uznania – książki mogą być przedstawione w formie listy lub w widoku ikon, zebrane w kolekcjach, np. według roku wydania lub gatunku i posortowane: alfabetycznie, po dacie publikacji lub dacie czytania. Książki kupione poza Amazonem mogą nie posiadać okładek, dlatego też moim zdaniem najbardziej optymalny jest widok listy. Jeżeli posiadacie rozbudowaną biblioteczkę, to możecie też w łatwy sposób wyszukać książki, korzystając z wyszukiwarki, która znajduje się na górze ekranu.

Kindle 10 jest powiązany z Goodreads. Goodreads to strona, która umożliwia nam ocenianie i katalogowanie książek, które znajdują się w naszym kręgu zainteresowania. To właściwie taka angielska wersja Biblionetki. Dodatkowo, nasze oceny spowodują, że polecenia wyświetlane przez Amazon na ekranie czytnika, będą bardziej trafne.

W trakcie czytania możemy zapisywać ulubione fragmenty książek, dzielić się nimi, robić notatki oraz tłumaczyć nieznane nam słowa.

Czytnik posiada kilka słowników do wyboru, m.in. angielsko-hiszpanski, angielsko-angielski, angielsko-niemiecki. Niestety słowniki angielsko-polski i polsko-angielski nie są dostępne i, aby móc z nich korzystać, trzeba je kupić na stronie Amazona lub pobrać z internetu. Nie jest to duży koszt (kilka – kilkanaście złotych). Aby móc z nich korzystać, trzeba je wgrać tak samo, jak wszystkie inne książki.

Kindle 10 jest także zsynchronizowany z Wikipedią. Dłuższe naciśnięcie na słowo w książce spowoduje, że otworzy się okienko z tłumaczeniem słownikowym oraz opisem z Wikipedii. Jeżeli chcemy dowiedzieć się czegoś więcej, wystarczy kliknąć na ikonkę encyklopedii u dołu okienka. Wtedy zostaniemy przekierowani bezpośrednio na stronę. Żeby móc skorzystać z Wikipedii, trzeba wyłączyć tryb samolotowy. 

Podczas czytania mamy do wyboru 9 czcionek oraz 5 grubości. Warto się trochę z nimi pobawić i je dopasować, ponieważ odpowiedni wybór może znacznie poprawić komfort czytania. Niestety, niższa rozdzielczość wpływa na jakość tekstu – czcionki w niektórych wariantach mogą wydawać się odrobinę poszarpane. 

Obsługiwane formaty

Na czytnikach Kindle obsługiwane są następujące formaty plików: Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, MOBI, PRC natywnie; HTML DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG, PMP poprzez konwersję oraz od niedawna – EPUB. 

Czytniki Kindle nie posiadają tzw. funkcji Reflow, która ułatwia czytanie plików w formacie PDF. Funkcja ta pozwala na dopasowanie się pliku do rozmiaru strony. Więcej informacji na ten temat możesz znaleźć w artykule: Plik PDF na Kindle – jak czytać format PDF na czytniku Amazon?

Od sierpnia 2022 roku Amazon wycofał możliwość przesyłania plików MOBI bezprzewodowo – mailem lub przez aplikację Send to Kindle. Książki w tym formacie można teraz przenosić na czytniki tylko za pomocą kabla. Pliki MOBI, mimo wprowadzonych zmian, wciąż są obsługiwane przez Kindle. 

Natomiast od kilku miesięcy można już czytać pliki w formacie EPUB. Do tej pory, aby móc z nich korzystać na czytnikach Kindle, konieczne było przekonwertowanie pliku na inny format za pomocą odpowiedniego programu, np. Calibre. Teraz pliki są już widoczne na czytnikach Amazona i można je wysyłać mailowo oraz za pomocą aplikacji Send to Kindle. Jest to duża zmiana na plus, ponieważ czytniki Kindle były jedynymi, które nie obsługiwały tego formatu.

W polskich księgarniach można bez problemu kupić ebooki dopasowane do czytników Amazona. Ebooki możemy przesłać na Kindle przewodowo – za pomocą kabla oraz bezprzewodowo. Moim zdaniem najłatwiej to zrobić za pomocą dedykowanego maila, którego tworzymy podczas rejestracji czytnika. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj: Jak wysłać książkę na Kindle?

Kompatybilność z aplikacjami

Czytniki Kindle są kompatybilne z Empik Go oraz Legimi. Żeby móc z nich korzystać, konieczne jest pobranie aplikacji na komputer lub tablet. Ebooki pobieramy za pomocą tej aplikacji na komputer i wgrywamy za pomocą kabla na czytnik. Więcej o Empik Go oraz Legimi napisałam tutaj: „Legimi – biblioteka 2.0?” oraz „Empik Go – nowy wymiar biblioteki”.

Niestety, czytniki Kindle nie obsługują żadnych aplikacji do audiobooków poza programem Audible, którego właścicielem jest Amazon. Aby móc skorzystać z Audible należy zaopatrzyć się w słuchawki bezprzewodowe z łączem bluetooth, ponieważ Kindle nie mają wejścia na zwykłe słuchawki. Audible to bardzo fajna aplikacja z ciekawym asortymentem. Niestety większość dostępnych audiobooków nie posiada polskiej wersji językowej.

Cena i gdzie kupić

Kindle 10 to najtańszy czytnik produkcji Amazona. Poza tym na półce Amazona można znaleźć jeszcze Kindle Paperwhite 5, o którym pisałam tutaj oraz Kindle Oasis. Kindle 10 w wersji bez reklam jest do kupienia na stronie  Amazona za 399,99 zł (stan na wrzesień 2022). Wersja z reklamami nie jest dostępna na polskim Amazonie, ale można ją dostać w innych sklepach, np. w Media Expert, jednak różnica w cenie jest niewielka lub żadna.

Werdykt

Kindle 10 jest najtańszym czytnikiem z portfolio Amazona i to widać. Wyższa rozdzielczość mogłaby poprawić komfort czytania, ale Amazon zrezygnował ze zmian w tym zakresie. Tak szczerze mówiąc zastanawiam się jednak, jak bardzo mi to przeszkadza, i dochodzę do wniosku, że byłabym zadowolona z zakupu tego modelu. Myślę, że osoby, które korzystają z czytników do 1-2 godzin dziennie, nie powinny się długo zastanawiać nad zakupem. W urządzenie wbudowano oświetlenie, co jest ogromnym atutem. Powiększono też pamięć. Czytnik jest poręczny, więc świetnie sprawdzi się podczas podróży. Wyższa rozdzielczość faktycznie mogłaby poprawić komfort czytania, ale obecna też spokojnie sobie radzi. Kindle 10 to jednak przede wszystkim dobry czytnik na start i uważam, że urządzenie w swojej półce cenowej wypada całkiem nieźle. 

Słowo, które najlepiej opisuje Kindle 10 to “wystarczający”. Bo to jest wystarczająco dobry czytnik z wystarczająco dobrym oświetleniem i wystarczająco dużą pamięcią. Kindle 10 wyszedł z mroku dosłownie i w przenośni. Myślę, że jeszcze trochę porusza się po omacku, ale jest już na dobrej drodze do celu. 

Jeżeli do tej pory nie korzystałeś/-aś z czytników lub korzystasz z dość archaicznego modelu i szukasz czegoś niedrogiego, to śmiało decyduj się na Kindle 10. Myślę, że nie pożałujesz. Osobom, które korzystają już jakiś czas z czytników, radzę jednak zakup droższego Paperwhite. 

Pytania i odpowiedzi